sobota, 7 grudnia 2013

Od Louise

Ciepły słoneczny dzień tak jak wszystkie w tej okolicy o tej porze roku. Właściwie to nie do końca wiedziałam co ja tutaj robię. Normalne miasto z normalnymi mieszkańcami. tylko ja, moja matka, ojciec, i moja siostra...byliśmy inni. To znaczy....dużo było tutaj nas czyli wilków, ale wszyscy nie chcieli zdradzić swojego prawdziwego oblicza, ja natomiast nie robiłam za córkę państwa Strenge, tylko bardziej za psa, bo częściej widywano mnie w postaci wilczej. Tak jak i moja siostra nie lubiłyśmy pojawiać się na mieście więc często chodziły plotki że Eve ( moja matka ) nigdy nie miała dzieci, a to co piszą o niej dziennikarze to tylko płytkie plotki.
Pewnego wieczoru właściwie rzec można że wymknęłam się potajemnie z domu. Nie byłą kobietą ...wręcz teraz mogło wydawać się że jestem dzikim zwierzęciem. Pobiegłam w stronę wyjazdu z miasta. Przez uliczki i wąskie alejki. Obok jednej stał mężczyzna.... Kiedy przechodziłam chciałam nie zwracać na siebie uwagi jednak on szybko chwycił pistolet. Wycelował we mnie. Ja wtedy stanęłam na baczność i spojrzałam na niego swoimi krwistymi oczami.
-Nie zbliżaj się Wilku...-powiedział. Doskonale wiedział czym...lub raczej kim jestem. Jego bystre oko nie myliło się co do mojej rasy. Instynkt wilka nakazywał mi teraz wiać...pewnie i tak by spudłował, jednak moje człowieczeństwo nakazywało mi stać. W pewnym momencie spuściłam wzrok z człowieka i spojrzałam w bok. Zza rogu wyskoczył inny..pies ? Momentalnie chwycił pistolet mężczyzny. i wyrwał mu go z ręki. Kiedy jednak to się odbywało pistolet sam wystrzelił, na co ja odskoczyłam i za chwile pobiegłam przed siebie w ogóle nie czekając na tego za mną. Po kilku minutach wilk dogonił mnie i zatrzymał zagradzając mi drogę swoim ciałem. Spojrzałam na niego i warknęłam co mogło oznaczać tylko "zejdź mi z drogi". On natomiast ani nie drgnął. Po chwili zmienił się w człowieka. Chłopak.....w kapturze z ciemnymi oczami. Spojrzałam na niego trochę zdezorientowana. Warknęłam ponownie nie uzyskując odpowiedzi..

( Renji ? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz