-Kusząca propozycja-zaśmiałem się głupio siadając na parapecie
Louise przewróciła tylko oczami i zaraz usiadła na łóżku coś tam
przeglądając.Przez następne kilka minut znowu zapanowała cisza.W końcu
dziewczyna spojrzała na mnie.
-Nie możesz iść do domu?-warknęła
-To raczej niemożliwe.
-Niby dlaczego?-prychnęła
-Informacje poufne,których taki żółtodziób jak ty nie powinien znać-zachichotałem przedrzeźniając ją -Czyli zostaje tutaj.
-To chyba będziesz spać na podłodze-warknęła
-Mi to nie przeszkadza-powiedziałem i zaraz ulokowałem się w kącie pokoju,opierając się plecami o ścianę
-Ty serio chcesz tu zostać?
-Ehem.Dobranoc-zaśmiałem się zamykajać oczy
***
Następnego ranka kiedy się obudziłem Louise jeszcze spała.Przeciągnąłem
się i podniosłem się z podłogi.Po cichutku zszedłem na dół pamiętajac o
tym,że Lou mieszka z rodzinka więc nie mogę ich obudzić.Skierowałem się
do kuchni i oczywiście zabrałem się za opróżnianie lodówki.W tej samej
chwili usłyszałem za sobą głos.
-Już wstałaś Louise ?- spytała jakaś kobieta i weszła do pomieszczenia a ja spojrzałem na nią zdziwionym wzrokiem
-Dzień Dobry?- uśmiechnąłem się lekko do kobiety
W tej samej chwili do pomieszczenia weszłą też Louise.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz